Wiem, że wiele osób przyczepi się do nieskomplikowanej fabuły, pewnie ktoś powie, że niektóre wątki są zbędne, ale... Na tę chwilę twierdzę, że to najlepsze to co widziałem w 2017 roku, bo cała historia jest niesamowicie wciągająca. Oglądając to całkowicie odpływałem i zapominałem o realnym świecie - przy mało którym filmie/serialu tak miałem. Całkowicie mnie to wszystko pochłonęło.
Każdy z bohaterów był ciekawy, nie było postaci irytujących czy głupich i naprawdę się czuło, że za każdą osobą stoi autentyczna historia.
Coś niesamowitego. Szkoda, że nie będzie żadnej kontynuacji - choć rozumiem, że to było planowane od początku.
No i właśnie dlatego Panie i Panowie, nigdy nie można ufać ocenom na Filmwebie, bo zawsze się znajdzie jakiś ****** który wystawi 10/10, bo czemu nie.
Bardziej chodzi o to, że widzisz ocenę i dajesz 1 jeśli chcesz ją zaniżyć, i dajesz 10 jeśli chcesz podnieść ocenę. Dawanie temu serialowi 7 czy 8 nie daje żadnej zmiany. Jak dla mnie (wbrew braku logiki w batalii ostatniego odcinka), jest to jeden z najlepszych westernów jakie widziałem. Wciągnęło mnie strasznie i obejrzałem w 2 wieczory.
To współczuje ci bardzo, jeśli według ciebie to był jeden z lepszych westernów.
Raczej niewiele jest westernów o skomplikowanej fabule. Może w tym ich siła . Wiemy czego się spodziewać . Ja jestem raczej miłośnikiem tego gatunku w przeciwieństwie do mojej żony. Podobnie gdy siadamy do seansu zaliczanego do kina klasy b nie spodziewamy się fajerwerków w grze aktorskiej, fabule, scenariuszu, itp,itd . Choć można czasami wyłuskać jakąś perełkę.