Nie zapomnę jak siedziałem na tym filmie w kinie, nie macie pojęcia jakie w tamtych czasach wrażenie zrobiła scena podróży przez wrota. Tego już nie da się powtórzyć, szczególnie dzisiaj, w dobie wszechobecnego CGI. Lata 90 były złote dla kinematografii. Dla tego klimatu i muzyki zawsze wracam.
wiem o co Ci chodzi, ja pamiętam jurasic park 1 czy np prawdziwe klamstwa, niesamowite widowisko. Ale dziwi mnie jedno że nie odświeżają tych seansów . Ja bym poszedł z chęcią do kina na niejeden film z lat 90 a może i 80 i nie tylko ja. A podobno kina plajtują bo nie mają co puszczać. Na Titanica moja żona by poszła do kina.
trochę odświeżają, Titanic był powtórnie w kinie, tylko miłości, pretty woman, skazani na shawshank, przeminęło z wiatrem, Mis ale fakt to rzadkość, głównie kwestia rocznic. Mnie się marza seanse ze starym kinem( złota era, przed).
Dokładnie to pamietam, to byl moj pierwszy film, na ktory wybralem sie z kumplami do kina
Filmy, które pamięta się całe życie, sprawiają, że człowiek inaczej patrzy na pewne sprawy. Rzeczy, o których nie mówi się w polskich szkołach, tylko wciska jakiś niepotrzebny kit. Ten film SF ma więcej sensu niż cały polski szajs wciskany na siłę.
Inne filmy to:
- Jurassic Park
- Matrix
Znam więcej, ale mi się enter wcisnął i nie zdążę edytować xD
A pamięta pan seriale SF z lat 90ych: -Ziemia 2, Gwiezdna Eskadra, Babylon 5. Wiadomo efekty teraz uważane byłyby za kiepskie ale je ratowała fabuła :-)
Tak, Ziemia 2 jest świetnym serialem. To właśnie brak efektów sprawia, że ten serial był taki "prawdziwy".
Niestety nie bylo mi dane isc do kina na ten genialny i ponadczasowy film do ktorego wracam 4 razy w roku.Genialnosc nad genialnosciami.Klimat sie wylewa z ekranu i takich filmow sie juz dzis nie robi.Na mnie najwiekrze wrazenie w kinie wywoal LOTR i nowy Blade Runner oraz The Phantom Menace.Uwielbiam te filmy