Powiem szczerze ze film obejrzałam ze względu na rolę Ciarana Hindsa:-)
Są w nim elementy horroru , romansu i humoru typowego dla Anglików:-) film dobry na sobotni samotny wieczór:-) ... tylko potem nie zagladajcie na dno szafy:-))))
Mi też bardzo się podobał, jest to film wyjątkowy pod wieloma względami, szkoda że tak nisko oceniony. Właściwie to od tego filmu stałem się fanem Hindsa. Na ogół nie mówię tego o aktorach ale jego naprawdę lubię oglądać;).
To podobnie jak ja. Eklipsa i Życie z wojną w tle z tego samego roku. Ilez w Billu z "Zycia.." było wstydu.
Małe irlandzkie/inne produkcje gdzie Hinds dostaje szansę wyjścia przed drugi plan.
Ciekawi mnie zapowiadany na 2013 film "The Sea" - też, jak "Eklipsa", adaptacja jednej z powiesci Banville'a.
Musze sprostować, zasugerowałem sie zbieznoscią tytułów. Eclipse Banville'a nie ma za wiele wspólnego z Eclipse McPhersona (poza tytułem, oczywiscie;)